
Proszę powiedzieć kilka słów o sobie, początek kariery, kluby?
Grę w siatkówkę zaczynałam w Tychach. W 3 klasie podstawówki mój przyszły trener robił nabór do klasy sportowej, poszłam na testy i od tego w zasadzie wszystko się zaczęło. Później w 3 gimnazjum dostałam się do SMS-u Sosnowiec i tam spędziłam 4 kolejne lata. Kolejny etap mojej kariery to 3 lata w drużynie Orlen Ligi, PTPS-ie Piła. Tam rywalizowałam o miejsce w szóstce z Anną Kaczmar, Mariną Katić oraz Iriną Archangielskają. W ostatnim roku gry w Pile miałam bardzo dużo okazji do gry, co sprawiło, że po tamtym sezonie spełniło się moje marzenie z dzieciństwa i zostałam powołana do kadry Polski. Ostatnim moim klubem był zespół Budowlani Łódź. Tam się wiele nauczyłam, gdyż trenowałam z doświadczonymi, liczącymi się na arenie polskiej, czy też na międzynarodowej zawodniczkami.
A największe sukcesy…
Wydaję mi się, że największym moim dotychczasowym sukcesem było wywalczenie kwalifikacji do mistrzostw świata juniorek. Wtedy nikt na nas nie stawiał, każdy mówił, że nie dostaniemy się dalej. Między innymi dlatego, że naszymi przeciwniczkami były Serbki, które miały wysokie miejsce na Mistrzostwach Europy Juniorek. Jednak zrobiłyśmy sobie i innym dużą niespodziankę, wygrałyśmy wszystkie mecze i pojechałyśmy na ważne zawody, na których zajęłyśmy 9 miejsce. No i powołanie do kadry seniorek.
W ostatnim roku w Łodzi mało Pani grała, dlaczego? Przecież do niedawna była Pani regularnie powoływana do kadr młodzieżowych czy szerokiej seniorek.
W ostatnim roku mało grałam w Łodzi, to prawda. Niestety nie mogłam rozwinąć mocno skrzydeł, mimo że starałam się dawać z siebie wszystko. Ostatecznie decyzja trenera była taka a nie inna. W efekcie przegrywałam rywalizację z bardzo doświadczoną zawodniczką. Teraz w związku ze zmianą braw klubowych patrzę optymistycznie w przyszłość, zamierzam bardzo ciężko pracować, aby walczyć o to, by grać jak najwięcej.
SK bank Legionovia zbudowała bardzo młodą drużynę. Oczekiwania jednak będą jak zawsze w tym klubie spore…
Wiadomo, że nie będzie łatwo. Być może na początku ligi poprzez brak doświadczenia, może być tak, że będziemy przegrywać w decydujących momentach. Jednak przez to, że jesteśmy wszystkie młode i bardzo głodne gry, będziemy ciężko trenować. Mam nadzieje ze ta praca zaowocuje i będziemy wygrywać nawet z najlepszymi zespołami.
Znasz zawodniczki SK banku?
Większość z nich tak, także mam nadzieję, że nie będę miała problemu z aklimatyzacją. Grałam w poprzednich klubach m.in z Darią Paszek, Katarzyną Wysocką czy Asią Pacak.
W miejsce w pierwszym składzie drużyny rywalizowała będziesz z Natalią Gajewską, a do tego Legionovia ma bardzo zdolne młode rozgrywające Grabkę czy Montowską (kadetka), mające grać w zespołach juniorek czy w Młodej lidze. Być może w juniorkach zagra jeszcze jedna bardzo zdolna dziewczyna.
Będzie więc ostra walka i według mnie to bardzo dobrze. Zdrowa rywalizacja jest nam potrzebna, aby stale poprawiać swoje umiejętności. Rozmawiałam również z Trenerem Guidettim i cieszę się, że czeka nas dużo pracy.
Wielu uważa, że SK bank bardzo ryzykuje budując taki zespół…
Ja tak nie myślę.
Jakie cele stawiasz przed sobą w nadchodzącym sezonie?
Moje cele na przyszły sezon?? Chciałabym jak najwięcej grać, bo czuję, że bardzo mi tego brakuje. Mam nadzieję również, że praca z Trenerem Guidettim przyniesie dużo pozytywnych efektów.
My myślimy, że jedno z życzeń Emilii się sprawdzi i faktycznie, razem z Natalią czy nawet młodą Alą, dużo pogra. Oby z efektem nie gorszym niż w minionym sezonie. Życzymy tego jej i koleżankom…