
Wspaniałe widowisko stworzyły nasze dziewczyny potykając się w półfinale Młodej Ligi Kobiet z Atomem Trefl Sopot. Graliśmy w bardzo okrojonym składzie, bo tego dnia graliśmy… w Pucharze Polski. No tak już wyszło… Mecz był nieprawdopodobnie zacięty i kto wie czy nie był przedwczesnym finałem. Pierwszego seta wygraliśmy zdecydowanie do 14 by potem kolejnego przegrać na przewagi 27:25. W trzecim secie pomimo prowadzenia 6 do 1 przegraliśmy do 20 trwoniąc całą przewagę praktycznie w dwóch długich seriach punktowych dla rywalek. W czwartej odsłonie znów nasza dominacja, wygrana do 15 i czas na tie break. Niestety tutaj rywalki były lepsze i smuci jedynie, że problemy ze zdrowiem zgłosiła Malwina Smarzek. Zabrakło szczęścia, zimnej krwi i może tej kropki nad i. Najlepiej przebieg meczu oddają wypowiedzi trenerów i naszej kapitan…
Piotr Matela (trener PGE Atomu Trefla Sopot):
– To było emocjonujące widowisko za sprawą obu drużyn. Wiedzieliśmy, że będzie trudno, że trzeba będzie każdą piłkę rozegrać na sto procent możliwości i umiejętności. I to był twardy mecz. Trochę za dużo wkradło się nam nerwowości do gry, można powiedzieć, że zostawiliśmy głowę w szatni. Dziewczyny po raz kolejny jednak pokazały, że potrafią sobie radzić z presją i wychodzić obronną ręką z trudnych sytuacji. Zmęczenie tą pięciosetową rywalizacją może mieć znaczenie w jutrzejszym starciu o złote medale, ale na pewno nie wpłynie negatywnie na to, że wyjdziemy na boisko i będziemy walczyć absolutnie na sto procent.
Iga Chojnacka (kapitan Legionovii Legionowo):
– Zabrakło nam zimnej krwi w kilku istotnych momentach meczu. Nasza gra za bardzo falowała, była zbyt emocjonalna.
Wojciech Lalek (trener Legionovii Legionowo)
– Gratuluję zwycięstwa trenerowi Piotrowi Mateli i jego zespołowi. Życzę by drużyna się zregenerowała po pięciosetowej walce i była w stanie obronić jutro tytuł mistrzowski. Także dlatego, że wtedy nam będzie mniej żal dzisiejszej porażki, jeśli okaże się, że przegraliśmy z mistrzyniami. Żałuję, że nie mogliśmy w tym turnieju wystąpić w najsilniejszym składzie, ze względu na dzisiejszy mecz Pucharu Polski. Z tych dziewczyn, które zagrały jestem jednak bardzo dumny i dziękuję im za walkę. Stworzyły wraz z sopociankami interesujące widowisko.