
Podczas sobotniego meczu, zmierzyły się dwie najmłodsze drużyny w Orlen Lidze, będące „sąsiadami” w tabeli. Zespół z Sopotu wyprzedzał nas tylko o jedno oczko- mając o jeden rozegrany mecz więcej od naszego zespołu.
W rundzie zasadniczej ulegliśmy popularnym Atomówkom 2:3, Wtedy, chociaż to Atom był lepszą drużyną, to nam udało się wywalczyć jeden punkt i być blisko odniesienia zwycięstwa w piątym secie.
W meczu u siebie, chcieliśmy dać z siebie wszystko i zrewanżować się za mecz na wyjeździe.
Od pierwszego seta dało się zauważyć, że oba zespoły postawiły na mocną zagrywkę i walkę w obronie o każdą piłkę. Dzięki walce punkt za punkt i emocjonującym akcjom kibice, którzy przyszli do Areny Legionowo bądź włączyli Polsat Sport i śledzili nasz mecz w telewizji, na pewno nie żałowali poświęconego czasu. W każdym secie była walka do samego końca, a ostatecznie wygrywała drużyna, która bardziej konsekwentnie realizowała założoną wcześniej taktykę…
Pierwszego seta wygraliśmy 25:23, w drugim ponieśliśmy porażkę 20:25. Po obowiązkowej 10 minutowej przerwie pomiędzy drugim a trzecim setem nasze zawodniczki wyszły bardzo zmotywowane i nastawione na walkę i to my wygraliśmy trzecią partię 25:22.
Następnie wydawało się, że czwarty również będzie na naszą korzyść niestety ponownie jak w drugim secie ulegliśmy w stosunku 20:25.
Przyszedł czas na Tie-break, w tym sezonie graliśmy już 5 pięciosetowych pojedynków udało nam się wygrać zaledwie raz… Piąty set z Atomem kolejny raz nam nie wyszedł, źle rozpoczęliśmy i z każdą następną akcją perspektywa zwycięstwa oraz zdobycia dwóch oczek zdecydowanie się oddalała. Atom grał bardzo dobrze w bloku, a my nie potrafiliśmy tego bloku ominąć. Piątego seta przegraliśmy siedmioma oczkami, a całe spotkanie w setach 3:2 (25-23; 20-25; 25-22; 20-25; 8-15).
Teraz czeka nas wyjazd do Rzeszowa aby tam się zmierzyć z Developres SkyRes Rzeszów- drużyną zajmującą aktualnie 4 miejsce w tabeli.
Nasze dziewczyny na pewno będą walczyć o każdą piłkę i dadzą z siebie wszystko aby pokazać jak najlepszą siatkówkę. Trzymajcie kciuki!