
Po nieudanej rundzie play-off w maju, legionowianki mają nadzieję powalczyć w tym sezonie o nieco wyższe cele. Z początkiem lipca ruszyły przygotowania drużyny z Mazowsza do nadchodzących rozgrywek Orlen Ligi. O nich, a także o swoich oczekiwaniach przed kolejnym sezonem opowiada środkowa Legionovii Legionowo, Katarzyna Połeć.
Kasiu, trwają przygotowania do nowego sezonu. Jak się czujesz fizycznie?
Katarzyna Połeć: – Przygotowania trwają od początku lipca. Jest dużo siłowni i biegania, ale jak na razie nie odczuwam zmęczenia. Treningi są fajnie ułożone, więc to jest na plus.
Na jakim etapie przygotowań jesteście obecnie? Trenujecie indywidualnie czy grupowo?
– Jak na razie trenujemy osobno. Niektóre dziewczyny trenują na kadrze, a niektóre indywidualnie w domach. Jesteśmy na etapie robienia ciężkiej siłowni i wytrzymałości biegowej.
Oprócz treningów, czekają was jeszcze sparingi chociażby w Bobolicach czy Wieliczce, gdzie zmierzycie się z top zespołami Orlen Ligi. To będzie główny sprawdzian przed rozpoczęciem sezonu?
– Wrzesień jest miesiącem, gdzie będzie bardzo dużo grania – czy to w turniejach czy sparingach. One pokażą na jakim etapie przygotowań jesteśmy i nad czym musimy jeszcze popracować, żeby dobrze zacząć sezon i oczywiście utrzymać formę do końca kwietnia. Zatem im więcej meczów rozegramy przed sezonem z najlepszymi drużynami ligi, tym lepiej dla nas.
Nadchodzący sezon 2016/2017 będzie dla ciebie już trzecim w Legionovii. 10. miejsce w majowych play-off chyba nie było dla was szczytem marzeń, tym bardziej że przeciwnik był do ogrania… Jakie cele stawiasz sobie w tym sezonie?
– Myślę, że dla każdego sportowca miejsce w dole tabeli nie jest szczytem marzeń. Nie po to ciężko trenujemy, żeby tam się znaleźć. Natomiast taki jest sport i tu wszystko jest możliwe… Jeden mały błąd i „lądujesz” na końcu stawki. Moje cele? Jesteśmy młodym zespołem i chciałabym, żebyśmy nie traktowały siatkówki tylko jako pracy, ale także bawiły się na boisku i czerpały przyjemność i radość z grania, bo w końcu kochamy to, co robimy. Poza tym fajnie byłoby, gdybym w każdym meczu zdobywała powyżej 10 punktów. (uśmiech)
Legionovia w tym roku na nowo odmłodniała. W składzie jest wiele juniorek, a trzon drużyny z poprzedniego sezonu mocno się zmienił. Czy w związku z tym młodość Legionovii będzie waszą mocną czy słabą stroną w starciu z innymi drużynami Orlen Ligi?
– Myślę ze młodość Legionovii nie będzie(!) słabą stroną. Z pewnością młodsze dziewczyny stworzą bardzo fajną atmosferę w drużynie, bo niektóre z nich naprawdę są pozytywnie szalone. Starsze zaś przypilnują, żeby młodsze koleżanki za bardzo się nie rozszalały.(uśmiech) Jestem spokojna, bo na pewno nie pokażemy słabości. Będziemy grać i walczyć do ostatniego gwizdka.
Kaja Strzałkowska