
Na dłuższe pisanie będzie jeszcze czas, ale kilka słów skreślić trzeba o tym, co się stało. Kto z Was przyzna z ręką na sercu, że wierzył w nasze zwycięstwo i awans do fazy rozgrywek dających miejsca 5-6 (rany, to europejskie puchary)!!?? Nawet my w klubie staraliśmy się racjonalizować oczekiwania. Ale siatkówka to piękny sport i tak nieprzewidywalny, że o myśleniu racjonalnym nie ma mowy. Dziewczyny dały z siebie wszystko, grały niesamowicie, walcząc o każdą piłkę. Choć to drużyna młoda zachowały więcej zimnej krwi oraz miały w sobie tony więcej determinacji. Wygrały. W złotym secie zdominowały bielszczanki i kontrolowały grę. Powiedzieć tego się nie da o czterech muszkieterach – naszych Kibicach, którzy dotarli do Bielska-Białej. Ci się nie kontrolowali. Wspierani przez dwójkę fanów SK banku Legionovii, którzy będąc na wczasach nieopodal dołączyli do nich i dali wspaniały pokaz dopingu. Krew popłynęła z rąk bijących brawa i w bęben i to nie żart. Pot lał się strumieniami, bo dopingowanie to praca ciężka, a łzy płynęły ze szczęścia. Zespoleni byli dobrym duchem, który motywował dodatkowo do walki, dawał wsparcie. Z boku siedziała walcząca z losem Kasia Połeć i właściwie cały czas była z dziewczynami na parkiecie. Była z dziewczynami i dało się to poczuć, to i jej zwycięstwo. Nasz sztab robił co trzeba przed, w trakcie i po meczu. Ettore zachował więcej spokoju niż można by było wymagać od południowca, ale prawda jest też taka, że dawał mnóstwo pozytywnej energii, podejmował mądre decyzje. Piękna robota tych wszystkich ludzi…
Po meczu miejscowi kibice zachowali się wspaniale i gratulowali naszym dziewczynom awansu i walki, a naszym muszkieterom dopingu. Dziękujemy, bo wiemy co czuli. Szacunek.
W środę gramy u siebie z Tauronem Dąbrową. O 5 miejsce!!! Niesamowite… Młodziczki w czwórce krajowych rozgrywek, kadetki zagrają w finale Mistrzostw Polski, juniorki są mistrzyniami kraju, a grając z kilkoma nieco starszymi dziewczynami te wyżej wymienione są jeszcze wicemistrzyniami Młodej Ligi. Legionovia tworzy historię i jest to coś niezwykłego. I dziś nie będzie podziękowań, bo nie czas na to. Teraz dzień odpoczynku i szykujemy się do walki o więcej w środę. Bądźcie z nami, warto wspierać tę drużynę.