
Siatkarki SK bank Legionovii Legionowo uległy na własnym parkiecie BKS-owi Aluprof Bielsko-Biała 2:3. Najlepszą zawodniczką pojedynku wybrana została przyjmująca Heike Beier.
Niedzielny pojedynek rozpoczął się od wyrównanej walki z obu stron, a minimalnym prowadzeniem podczas pierwszej przerwy technicznej mogły pochwalić się gospodynie (8:7). Legionowianki prezentowały się bardzo odważnie, nie ustępując rywalkom w żadnych z elementów. W pewnym momencie, ich przewaga wzrosła aż do trzech „oczek”, a najskuteczniej prezentowała się Malwina Smarzek (14:11). Gdy wydawało się, że podopieczne Ettore Guidettiego spokojnie kontrolują przebieg premierowej odsłony, bielszczanki zaczęły odrabiać straty (21:21). Ostatecznie więcej zimnej krwi zachował BKS Aluprof Bielsko-Biała, wygrywając po asie serwisowym Sylwii Pelc (23:25).
Siatkarki SK bank Legionovii Legionowo dobrze dysponowane były również na początku drugiego seta, kiedy to wypracowały sobie dwupunktowe prowadzenie (8:6). Jednak z akcji na akcję, inicjatywę na boisku zaczęła przejmować drużyna prowadzona przez Leszka Rusa (13:13). Od tego momentu na boisku ponownie trwała zacięta wymiana ciosów, a żadna z ekip nie zamierzała ani na chwilę odpuszczać (20:20). Dobrze na skrzydle prezentowała się przyjmująca Heike Beier, która mocnym atakiem zakończyła rywalizację w drugiej partii (21:25).
Skuteczność legionowianek na początku setów, widoczna była również w kolejnej z odsłon. Gospodynie dobrze spisywały się w ataku, co poskutkowało aż czterema „oczkami” przewagi podczas pierwszej z regulaminowych przerw technicznych (8:4). Zawodniczki trenera Guidettiego po raz kolejny w tym spotkaniu łatwo roztrwoniły prowadzenie, a chwile słabości pewnie wykorzystał BKS Aluprof Bielsko-Biała (15:15). Ostatecznie, o końcowym rozstrzygnięciu zadecydowała niezwykle wyrównana walka na przewagi. W niej, więcej zimnej krwi zachował SK bank Legionovia Legionowo, zwyciężając 26:24.
Zespół z Legionowa kontynuował dobrą serię również w czwartym secie, prowadząc po uderzeniach Darii Paszek 8:4. Z kolei bielszczanki popełniały coraz więcej błędów, które nakręcały tylko grę ich przeciwniczek (11:5). Trener Leszek Rus próbował odmienić obraz gry swojej drużyny, wprowadzając zmiany. Na środku pojawiła się Sylwia Pelc, natomiast w ataku zaprezentowała się Natalia Bamber-Laskowska. Punktowa seria drużyny z Podbeskidzia pozwoliła jej zbliżyć się do rywalek, ale był to jedynie chwilowy zryw (16:11). W końcówce raz jedna, raz druga drużyna popisywała się aż pięcioma skutecznymi akcjami z rzędu (19:16). Tymczasem ostatni punkt w tej odsłonie, zdobyła Paszek (25:21).
Żadna z drużyn nie chciała pozwolić sobie na porażkę w niedzielnym pojedynku, dlatego zawodniczki przystąpiły do tie-breaka mocno skoncentrowane (3:3). Podczas zmiany stron, jedno „oczko” przewagi osiągnął BKS Aluprof Bielsko-Biała (7:8). Od tego momentu, inicjatywę na boisku przejęły właśnie podopieczne Leszka Rusa, które pewnie wykorzystywały akcje na siatce (9:12). Ostatecznie, piąty set zakończył się zwycięstwem gości 15:10.
Zapytany o grę drużyny i postawę poszczególnych zawodniczek wiceprezes klubu Marek Bąk powiedział:
Dziś zobaczyliśmy inną, PRAWDZIWĄ, Legionovię, bo po tej z wtorku nie było śladu. Wspaniały mecz walki i kto nie był w Arenie niech żałuje. Choć bez wątpienia gra nie ułożyła się gra Marcie Bechis, to dająca jej zmianę Natalia Gajewska zagrała świetny mecz i można tylko zastanowić się czy nie powinna dostawać więcej szans. Podobnie jak Iga Chojnacka na środku, która mam nadzieję odnalazła swoje siatkarskie powołanie i na swojej optymalnej i znanej sobie od lat pozycji już zostanie. Mało kto wie z jakimi problemami się borykamy, i które siatkarki grają tak naprawdę na swoje ryzyko, ale wyjścia nie mamy. Zresztą tłumaczyć się nie ma co, taki nasz los w tym roku. Dlatego mam do dziewczyn wielki szacunek i oddaję im honor za walkę, odwagę i siłę woli. Do Bielska pojedziemy walczyć i wygrać, bo stać tą drużynę na wiele. Brakuje naszym młodym siatkarkom chłodnej głowy i doświadczenia, ale czas pracuje na ich korzyść. Bez wątpienia również na korzyść SK bank Legionovii, której przyszłość rysuje się jasno, a postępy jakie czynią dziewczyny pomimo ogromnych kłopotów w tym sezonie, są potwierdzeniem słuszności obranej przez nas drogi.
SK bank Legionovia Legionowo – BKS Aluprof Bielsko-Biała 2:3 (23:25, 21:25, 26:24, 25:21, 10:15)
Legionovia: Bechis, Wójcik, Thibeault, Smarzek, Paszek, Chojnacka, Wysocka (libero) oraz Pietraszkiewicz (libero), Gajewska, Bociek.
BKS: Muhlsteinova, Beier, Trojan, Horka, Łyszkiewicz, Lis, Wojtowicz (libero) oraz Wilk, Bamber-Laskowska, Pelc, Piśla.
MVP: Heike Beier (BKS Aluprof Bielsko-Biała)
Stan rywalizacji (do dwóch zwycięstw): 1:0 dla BKS-u Aluprof Bielsko-Biała
źródło: sportowefakty.pl, aut.: Natalia Bugiel