
Atakująca Legionovii w przedmeczowym wywiadzie.
Legionovia.pl: -Po kiepskim otwarciu sezonu, od czterech meczów regularnie punktujecie, a w dwóch odniosłyście zwycięstwa. Czy wpłynęło to na morale w szatni?
Małgorzata Jasek: –Morale w szatni jest dobre. Na każdy mecz wychodzimy nastawione bojowo. Ostatnie zwycięstwa na pewno jeszcze bardziej nas napędzają i motywują do działania. Naszym celem jest zwyciężanie.
-Jak sądzisz, czy od czasu zmiany trenera styl gry Legionovii uległ zmianie? Które elementy uległy poprawie, a nad którymi trzeba jeszcze popracować?
-Każdy trener ma swój sposób na prowadzenie zespołu. My staramy się jak najlepiej realizować jego założenia taktyczno-techniczne. Gramy siatkówkę urozmaiconą. Doskonalimy zagrywkę oraz wystawę i atak. W poszczególnych mikrocyklach trener ustala, jakim elementom techniki musimy poświęcić najwięcej czasu. Jest to oczywiście związane z założoną do realizacji taktyką gry pod konkretnego przeciwnika.
-Przed Wami rewanżowy mecz z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Na wyjeździe nie udało się wygrać, jakie są Twoje odczucia przed starciem na własnym parkiecie?
-Gra przed własną publicznością szczególnie zobowiązuje do pokazania się z jak najlepszej strony. Doping kibiców pomaga nam w realizacji celu. Ciężko przepracowałyśmy ten tydzień i mam nadzieję, że w najbliższym spotkaniu z KSZO Ostrowiec Świętokrzystki przełoży się to na pozytywny dla nas wynik.
-W środę 24 stycznia spotkanie Pucharu Polski z 7R Solną Wieliczka. Przed sezonem dwukrotnie z nimi mierzyłyście – jak sądzisz, czy mecz z pierwszoligowcem to duże wyzwanie dla Waszej ekipy?
-Każdego przeciwnika należy szanować i ze skupieniem, poważnie podchodzić do gry. Znamy swoje możliwości i wiemy, na co nas stać. Ten mecz chcemy wygrać.
fot. R. Glapiak