
MVP meczu z BKS-em wybrana została rozgrywająca Paulina Szpak. Udzieliła krótkiego pomeczowego wywiadu. „Jesteśmy przyzwyczajone do tego, że ostatnie spotkania sezonu rozgrywane są w krótkim odstępie czasu” – mówi.
Legionovia.pl: -Za wami zwycięski mecz z BKS-em. Które uczucie przeważa: zadowolenie z wygranej i uniknięcia spadku, czy niedosyt wynikający z faktu, że punkt więcej dałby Legionovii bezpieczne dziesiąte miejsce?
Paulina Szpak: -Zadowolenie z wygranej, bo dzięki niej mamy dalej szanse na utrzymanie się w lidze. O tym, że zabrakło nam jednego punktu, musimy jak najszybciej zapomnieć i skupić całą uwagę na meczu z Bydgoszczą.
-Kibice stworzyli w środę rewelacyjną atmosferę, choć frekwencja była daleka od najwyższej w sezonie. Jak gra się wam przy takim dopingu?
-Kibice zrobili świetną robotę. Czuć było, że cała hala żyje meczem, a takich warunkach gra się o wiele lepiej. W niedziele liczymy na komplet kibiców i równie gorący doping.
-Liga Siatkówki Kobiet pędzi jak szalona i już w niedzielę rozpoczynacie play-off z Pałacem Bydgoszcz. Czy tak krótki czas pomiędzy meczami nie stanowi dla was problemu?
-Tak to już jest, że ostatnie spotkania sezonu są rozgrywane w krótkim odstępie czasu. Wiadomo, że nasz cykl treningowy ulegnie zmianie, ale jesteśmy już do tego przyzwyczajone, więc nie powinno mieć to wpływu na nasze przygotowanie.