
Jedynie nieco ponad godzinę potrzebowały mistrzynie Polski do tego, żeby podporządkować sobie rywalki z Legionowa. Najwięcej emocji przyniosła ostatnia partia, w której po udanym początku przyjezdne musiały uznać zdecydowaną wyższość przeciwniczek.
Od udanego ataku ze środka rozpoczęła mecz Stefana Velijković, legionowianki miały spore kłopoty z odbiorem serwisu Anny Werblińskiej, popełniały błędy, nadziewały się na blok (3:0). Policzanki od początku starały się narzucić rywalkom swój styl gry, podbijały ich ataki, grały skutecznie zagrywką (7:2). Widać było, że siatkarki z Legionowa miały problem z dograniem piłki do rozgrywającej (3:10). W dalszej części seta gra się wyrównała, zespoły w miarę pewnie kończyły swoje akcje, ale to Chemik utrzymywał prowadzenie (14:8 po zepsutej zagrywce Katarzyny Połeć). Po chwili gospodynie za sprawą dobrego serwisu Any Bjelicy prowadziły już 16:9, a po pomyłce Malwiny Smarzek powiększyły przewagę i wcale nie zwalniały tempa. Swoje pięć minut w tym momencie miała atakująca miejscowych, która bardzo skutecznie zagrywała (19:9). To dzięki niej policzanki mogły kontrolować boiskowe wydarzenia, a Legionovia dodatkowo oddawała im punkty także po własnych niedociągnięciach. Atak Velijković dał piłki setowe Chemikowi (24:13), a atakiem z lewego skrzydła dzieła dopełniła Małgorzata Glinka-Mogentale.
Drugą partię udanym atakiem otworzyła Smarzek, ale zaraz do remisu doprowadziła Velijković. Po raz kolejny jednak z dobrej strony pokazała się Bjelica, zadziałał także blok i Chemik odskoczył na 5:2, a do dłuższej serii udanym atakiem nie dopuściła Aleksandra Wójcik. Legionowianki starały się utrzymywać kontakt z mistrzyniami Polski, ale udana zagrywka Velijković, a także kolejny dobry blok miejscowych spowodował, że zrobiło się 12:8 dla gospodyń i trener Ettore Guidetti poprosił o czas. Przyjezdne systematycznie odrabiały jednak straty, dobrze serwowały Połeć i Smarzek, a po ataku Wójcik różnica stopniała do dwóch oczek (13:15). Policzanki jednak za sprawą efektywności Agnieszki Bednarek-Kaszy i Mai Ognjenović powiększyły swoją przewagę (20:14). Siatkarki Chemika pewnie zmierzały po zwycięstwo także i w tym rozdaniu, a atak Bjelicy dał im piłki setowe (24:16). Legionowianki m.in. dobrą grą blokiem starały się bronić przed przegraną (19:24), lecz ostatecznie musiały uznać wyższość rywalek.
Od ataku Darii Paszek rozpoczął się set trzeci, w którym wciąż skuteczna była Bjelica. Goście jednak odskoczyli na 4:1 i o pierwszy w tym meczu czas poprosił Giuseppe Cuccarini. Po nim w kolejnym ataku zaprezentowała się serbska atakująca, jednak siatkarki z Legionowa pewnie kończyły swoje akcje. Mistrzynie Polski odrobiły nieco strat, ale po zagraniu Smarzek na przerwie technicznej przyjezdne miały dwa punkty przewagi. Kolejne już skończone piłki Bjelicy dały remis 8:8, swoje w zagrywce dołożyła także Werblińska i to Chemik był na prowadzeniu – po kontrataku Glinki-Mogentale było już 11:8. Serię przerwało dopiero zagranie Paszek, lecz policzanki w pełni kontrolowały to, co działo się na boisku. Po dobrych zagrywkach Any Bjelicy na tablicy wyników pokazało się 16:10 – potem kiwka Ognjenović i udany blok dały miejscowym kolejne punkty (19:10). Legionowianki jednak starały się odrabiać straty na siatce, także dzięki dobrym zagraniom Malwiny Smarzek (14:20). W tym momencie skutecznie zagrywała Katarzyna Połeć, a dopiero zagranie Małgorzaty Glinki-Mogentale zakończyło jej serię (21:15). Po chwili policka zawodniczka wraz z Katarzyną Mróz zakończyły spotkanie.
MVP: Ana Bjelica
Chemik Police – SK bank Legionovia Legionowo 3:0 (25:14, 25:19, 25:18)
Składy zespołów:
Chemik: Werblińska (8), Bednarek-Kasza (10), Glinka-Mogentale (10), Bjelica (16), Veljković (7), Ognjenović (5), Zenik (libero) oraz Rabka, Kowalińska, Mróz (1), Jagieło (1)
Legionovia: Smarzek (14), Paszek (4), Wójcik (5), Thibeault (6), Połeć (5), Bechis (1), Wysocka (libero) oraz Gajewska, Chojnacka (2), Bociek (1)
źródło: siatka.org, aut.: Ewa Koperska-Bogaczyk