
DPD Legionovia po trudnym meczu wygrała w Pile 3:1 i przywiozła do domu trzy punkty z „trudnego terenu”.
W Pile w tym sezonie przegrywały ŁKS Commercecon Łódź i BKS Stal Bielsko-Biała. Legionowianki wiedziały, że ten mecz wyjazdowy będzie trudny i… Taki był!
Mecz rozpoczął się od wymiany punkt za punkt. Po prostych błędach legionowianek miejscowe wyszły na prowadzenie 6:2. Wówczas trener Alessandro Chiappini poprosił o czas, chcąc uspokoić grę swoich podopiecznych. Nie wytrąciło to z uderzenia miejscowych, które podwyższyły. Impuls do odrabiania strat dała technicznym uderzeniem i dobrą zagrywką Juliette Fidon-Lebleu. Gra DPD Legionovii uspokoiła się i krok po kroku zbliżały się one do pilanek, które również nie były wolne od błędów własnych (8:6). Kontaktowy punkt wywalczyła atakiem po bloku Olga Strantzali i tym razem to Mirosław Zawieracz przerwał grę (10:9). Wyrównanie nastąpiło już chwilę później (10:10). DPD Legionovia wyszła na prowadzenie po fantastycznym ataku… Alicji Grabki, która musiała ratować sytuację. Podwyższyła blokiem Fidon-Lebleu (11:13), a po atomowym ataku Strantzali trener Zawieracz wykorzystał drugą przysługującą sobie przerwę. Po kapitalnym pojedynczym bloku Oliveiry Souzy było 13:18, a na parkiecie w zespole miejscowych pojawiła się Emilia Szubert. Gra DPD Legionovii „zazębiła się”, liczba błędów własnych stopniowo spadała, do tego doszły dobre serwisy legionowianek i… Podwójne odbicia Szubert. Przy 16:22 na plac gry wróciła Bolimowska. Po uderzeniu Fidon-Lebleu z kontry nasza akipa cieszyła się z setbola (17:24), którego wykorzystała w drugiej próbie.
Od początku drugiej partii trener Zawieracz posłał do gry środkową Gabrielę Ponikowską. Znów oba zespoły walczyły punkt za punkt, lecz tym razem legionowianki ograniczyły liczbę niewymuszonych błędów, dokładając do tego skuteczne obrony. Po uderzeniu Oliveiry z kontry było 2:4. Przez dłuższy czas oba zespoły prowadziły wyrównaną wymianę ciosów, lecz przewaga pozostawała po stronie DPD Legionovii. Świetną kiwką na 7:9 popisała się Alicja Grabka. Stan rywalizacji wyrównał się po autowym uderzeniu Fidon-Lebleu (10:10), która jednak „poprawiła się” już w kolejnej wymianie. W środku seta legionowianki popełniły kilka prostych błędów, a blok Bednarek dał jej ekipie prowadzenie 13:11. Dwunaste oczko dla DPD Legionovii zdobyła bardzo skuteczna w tym starciu Oliveira Souza. Ona też wyrównała z kontry po 14. Prowadzenie dla gości odzyskała Strantzali (15:16). Przez jakiś czas inicjatywa przechodziła to na jedną, to na drugą stronę siatki – po złym przyjęciu wspomnianej przed chwilą Greczynki trener Chiappini poprosił o czas (19:18). Kolejne wyrównanie wyniku stało się faktem chwilę po fantastycznym pojedynczym bloku Fidon-Lebleu (20:20), ale pilanki ani myślały zrezygnować z walki w tym secie i szybko po raz kolejny „odskoczyły” na cztery oczka (24:20). Skutecznie kiwnęła jeszcze Grabka, ale to było wszystko, na co w tym secie było stać naszą ekipę.
Na początku trzeciego seta doszło do dość kuriozalnej sytuacji z udziałem arbitrów i ich interpretacji prośby trenera Chiappiniego o wideoweryfikację. Po raz kolejny obie ekipy zaczęły od walki punkt za punkt i znów do ekipa z Piły wywalczyła przewagę na początku, jednak i tym razem DPD Legionovia błyskawicznie wyrównała (4:4 po bloku Justyny Łukasik). Przy stanie 6:6 trener Chiappini wprowadził na plac gry Magdalenę Damaske, która przywitała się z publicznością świetnym atakiem na 6:7. Chwilę później na boisku pojawiła się również Alicja Wójcik. Na tym etapie mecz – delikatnie mówiąc – nie stał na najwyższym poziomie, a żadna z ekip nie była w stanie wypracować sobie wyraźnej przewagi, jak gdyby świadomość wagi trzeciego seta pętała ręce zdenerwowanych siatkarek. DPD Legionovia wyszła na dwupunktowe prowadzenie po świetnym bloku Łukasik, a po chwili asem serwisowym podwyższyła Julie Oliveira Souza (12:15). Po przerwie na żądanie trenera Zawieracza jego ekipa wygrała dwie kolejne wymiany. Przy stanie 14:16 asową bombę z pola zagrywki posłała Strantzali, lecz seria słabych w wykonaniu legionowianek wymian doprowadziła do kolejnego wyrównania i zmusiła trenera Chiappiniego do prośby o trzydzieści sekund rozmowy ze swoim zespołem (18:18). Po przerwie DPD Legionovia wygrała dwie kolejne akcje, po czym… Dwie przegrała i znowu był remis (20:20). Końcówka seta była prawdziwą wojną nerwów. Oba zespoły popełniały błędy, o które nikt nie podejrzewałby ich w innej sytuacji. Dobra zagrywka Wójcik i blok Oliveiry dały naszemu zespołowi prowadzenie 22:23, a po chwili uderzenie Francuzki z kontry oznaczało setbol. Pierwszą próbę obrony na punkt zastąpiła Oliwia Urban, ale już w drugiej wymianie seta zakończyła Strantzali.
Wynik czwartej odsłony otworzyła uderzeniem po bloku Damaske, jednak trzy kolejne wymiany należały do pilanek. Do przejścia doszło po dobrym ataku Oliveiry. Ona też wyrównała, a po chwili dała DPD Legionovii prowadzenie 4:5! Trener Zawieracz wykazał się „dobrym okiem”, bowiem dwukrotnie skutecznie „wyłapał” błędy sędziów i dociekał swojej racji na drodze challengu. Enea PTPS wyszedł na prowadzenie 10:7. Po przerwie na żądanie Alessandro Chiappiniego dobre zagrywki Strantzali i skuteczność legionowianek w kontrze przyniosły kolejny w tym meczu remis (10:10), a po chwili prowadzenie przy serwisie Łukasik (11:15). Atak Damaske z prawej flanki podwyższył (13:17), a kolejny krok ku zwycięstwu postawiła dobrze blokująca Maja Tokarska (13:18). Po przerwie na żądanie miejscowych kolejny punktowy blok dorzuciła Strantzali, a ze środka uderzyła Tokarska (14:20)! W końcówce legionowianki popełniły kilka błędów, ale ich przewaga wciąż była wyraźna. Przy stanie 19:22 trener Chiappini poprosił o czas, po którym jak z armaty huknęła Strantzali (19:23). Po pomyłce miejscowych w ataku było 21:24, a meczbol w drugiej próbie wykorzystała MVP tego spotkania Julie Oliveira Souza.
Enea PTPS Piła – DPD Legionovia Legionowo, 1:3 (18:25, 25:21, 23:25, 22:25)
MVP: Julie OLIVEIRA SOUZA
DPD Legionovia: Grabka, Oliveira Souza, Fidon-Lebleu, Strantzali, Tokarska, Łukasik, Lemańczyk (libero) oraz Damaske, Wójcik
Enea PTPS: Bolimowska, Baran, Urban, Słonecka, Bednarek, Gawlak, Saad (libero) oraz Szubert, Kazała, Ponikowska