Na dwa dni przed świętami Legionowianki podejmowały w Arenie Legionowo drużynę, która była na piątym miejscu w tabeli i która reprezentuje Polskę w elitarnych rozgrywkach ligi mistrzyń – czyli MKS Tauron Dąbrowa Górnicza. Drużyna ta posiada w swoim składzie bardzo doświadczone zawodniczki, często powoływane do kadry narodowej. Po meczu z Impelem wiele osób skazywało nas na porażkę z Tauronem lecz Legionowianki po raz kolejny udowodniły, że w swojej hali czują się najlepiej i to właśnie „u siebie” zdobywają najwięcej cennych punktów.
Trener Robert Strzałkowski nie miał zbyt dużego komfortu przygotowując się do ostatniego meczu w tym roku. Agata Skiba oraz Katarzyna Połeć od kilku tygodni borykają się z kontuzjami, które uniemożliwiają pomoc swoim koleżankom. Na domiar złego, dwa dni przed meczem Monika Bociek podkręciła kostkę podczas treningu. Niestety wykluczyło ją to z możliwości uczestnictwa w meczu.
W wyjściowym składzie na rozegraniu wystąpiła Alicja Grabka, a Monikę zastąpiła Ania Bączyńska w ataku. Środkowe to kapitan naszej drużyny, Iga Chojnacka oraz Klaudia Alagierska. Natomiast na przyjęciu trener naszej drużyny postawił na duet defensywno-ofensywny czyli Ewelinę Mikołajewską oraz Aleksandrę „MVP” Rasińską. Libero Ada Adamek.
Cały zespół niesiony dopingiem kibiców, od początku był bardzo skupiony i prezentował dobrą siatkówkę. Serwisy Dąbrowianek nie sprawiały nam problemów, a nasza gra blok-obrona powodowała, że skrzydłowe Tauronu z każdą kolejną akcją miały coraz więcej problemów ze skończeniem ataku.
U nas wręcz przeciwnie – Aleksandra Rasińska oraz Ania Bączyńska prezentowały się bardzo dobrze w ofensywie. Ola atakowała 33 razy ze skutecznością 42% i zdobyła 14 punktów, a Ania 34 razy ze skutecznością 35%, zdobywając 12 punktów. Swoje 9 punktów w ataku dorzuciła także Ewelina Mikołajewska!
Meczu nie wygrały indywidualności lecz drużyna oraz dobre przygotowanie taktyczne do meczu.
Trener Robert Strzałkowski bardzo szybko reagował na sytuację boiskowe. Cały czas z ławki przypominał dziewczynom o założeniach, a w odpowiednich momentach brał czas, bądź dokonywał zmian.
Wygrana z zespołem z Ligi Mistrzyń i to za trzy punkty w swoim mieście to chyba najlepszy prezent świąteczny jaki dziewczyny mogły sprawić sobie i wszystkim sympatykom Legionovii.
Dziękujemy Wam za walkę i za udowodnienie, że nie ma piłek straconych oraz sytuacji bez wyjścia. Kibicom dziękujemy za obecność w Arenie -to wy sprawiacie, że gra się nam zdecydowanie lepiej, tworzycie super atmosferę i jesteście z nami w trudnych chwilach.
Teraz czas na odpoczynek, a tuż po świętach wracamy do ciężkich treningów, aby w rundzie rewanżowej zaprezentować się jeszcze lepiej!
My widzimy się w Arenie Legionowo w drugiej połowie stycznia!
#gonovia!